~Oczami Amelii~
Obudziłam się z ogromnym bólem głowy. Był tak wielki, że nie byłam w stanie się podnieść z łóżka. Zaczęłam się rozglądać po pokoju i uświadomiłam sobie, że nie jestem u siebie w domu. Leżałam na czarnej kanapie w nieznanym mi miejscu. Ściany były szare, na jednej z nich wisiały różne gitary, a na drugiej wielki plazmowy telewizor. W rogu pomieszczenia ustawione było białe, szerokie biurko z dużymi głośnikami i komputerem. Było sporo półek na nich różne przedmioty.
Kiedy podjęłam próbę podniesienia się z łóżka zobaczyłam, że do pokoju wszedł Niall.
- Dzień dobry kocha... dzień dobry Amelko. Jak się czujesz? - jego policzki się zarumieniły, a na ustach pojawił się słodki uśmiech.
- Dzień dobry Niall - nieśmiało się uśmiechnęłam sięgając ręką po telefon, który leżał na stole. - Bardzo boli mnie głowa, ale to przez te wczorajsze emocje. Ten dzień nie należał do najlepszych. Szczególnie, że nie wiem gdzie będę teraz mieszkać. Nie mogę tam wrócić. - na samą myśl o tym, że ojciec wyszedł na wolność miałam mdłości.
- Teraz mieszkasz tutaj. Nie masz się czego bać. A tak poza tym, to co...
- Co się stało że ojciec siedział w więzieniu? - dokończyłam za niego.
Niall kiwną głową. Z jego twarzy można było wyczytać zaniepokojenie.
- Eh, to jest ciężkie... bo... 11 lat temu ... no... rodzice codziennie się kłócili o bzdury. Wytykali sobie najmniejszy błąd. Oni się nienawidzili, mimo to tata nie pozwalał mamie na rozwód i ciągle jej groził. Kłótni było coraz więcej... coraz więcej płaczu i wrzasku, gdy pewnego dnia ojciec oskarżył mamę o zdradę. Zaczęli się szarpać... ja wtedy obserwowałam ich zza schodów, bardzo się bałam.. - przerwałam by złapać oddech. Łzy wylewały się ze mnie strumieniem. - Eh, kłótnia rodziców przeobraziła się w walkę. Rzucali w siebie wszystkim co mieli pod ręką. I... ojciec wyciągnął broń. Skierował ją w mamę ... - Moje ręce się trzęsły a oczy były czerwone od łez. Ból głowy znów powrócił. Miałam duże mdłości i drgawki.
Nawet nie zauważyłam, że byłam wtulona w Nialla. Siedzieliśmy tak w ciszy, objęci, przez bardzo długi czas. Żadne z nas nie miało odwagi się odezwać.
Milczenie przewał ktoś, kto wszedł do pokoju w którym siedzieliśmy.
- Chcecie coś do jedzenia? - moim oczom ukazał się wysoki umięśniony mężczyzna bez koszulki.
- A tak w ogóle jestem Liam- chłopak podszedł do mnie i podał mi rękę, posyłając piękny uśmiech.
- Jestem Amelka - będąc w objęciu Nialla podałam rękę.
- No więc? Jesteście głodni? - powtórzył
- Tak, ja jestem głodny jak wilk. A Ty Amelko chcesz coś jeść?
- Jeśli mogę poprosić- lekko się uśmiechnęłam i przygryzłam dolną wargę.
W objęciu Horana czułam się tak bezpiecznie. Wiedziałam, że przy nim nic mi nie grozi, na dodatek miałam motylki w brzuchu. To takie magiczne uczucie...
~Oczami Nialla~
Przeszłość Amelki jest przerażająca. Bardzo chciałbym jej pomóc, ale nie wiem jak. Jest wspaniałą dziewczyną i nie mogę jej stracić. Muszę ją chronić przed ojcem. Ja ją kocham...
________________________________________________________________________________
Mam nadzieję, że się podoba. ;3
Jak wrażenia? Jak będzie 10 kom dodam wkrótce kolejny rozdział. <3
~Lidaa
świetne, świetne, świetne!
OdpowiedzUsuńjest super w końcu dodałaś :)
OdpowiedzUsuńsuupciooo < 3
OdpowiedzUsuńdawaj next szybko !! ;* XD
Cudny *.* mam nadzieje, ze Niall i Amelka beda razem <3
OdpowiedzUsuńno to się dzieje :D
OdpowiedzUsuńPiękny *.*
OdpowiedzUsuńCzekam na następny <3 <3
Piękny rozdział. Życzę weny i czekam na next :*
OdpowiedzUsuńmasz talent pisz dalej czekam na next :)
OdpowiedzUsuńboski rozdział *.* czekam na następny ;p
OdpowiedzUsuńPS.
postaraj sie by rozdziały były dłuzsze ;**
Super rozdział.Pierwszy raz straaaasznie dziękuję facebook'owi bo dzięki niemu go znalazłam :D
OdpowiedzUsuńPisz, pisz kolejny :)
Super rozdział.Pierwszy raz straaasznie dziękuję facebook'owi bo dzięki niemu znalazłam twój blog.:D
OdpowiedzUsuńPisz, pisz kolejny.:)
Super , bardzo mi się podoba :3 Dodaj następny roździał , uzależniłam się :D
OdpowiedzUsuńsuper pisz tylko gdyby było ciut dłusze rozdziały było by fantastyczniee <3
OdpowiedzUsuń